Wielkanocne inspiracje z nutą rodzinnej tradycji. Szarlotka królewska.

To moja pierwsza Wielkanoc z blogiem. Chciałabym podzielić się z Wami przepisami które pochodzą z czasów kiedy byłam jeszcze dzieckiem. Nie będzie surowo, nowocześnie i na topie, nie będzie też liczenia kalorii i ograniczania cukru! Będzie za to smacznie i z tradycją tak jak bywało w moim rodzinnym domu.

Dam Wam kilka prawdziwych perełek. Przepisy wcześniej sprawdziłam odmierzyłam proporcje, jeszcze raz przetestowałam je po prostu, abyście mieli pewność, że zrobicie to raz a dobrze.

Ja nie lubię gotować z przepisów. Wiem, to co teraz napisałam nie jednemu może wydawać się nonsensem ale tak właśnie jest. Dziesiątki razy testowałam najróżniejsze denerwując się, że efekt jest do doopy. Sama na co dzień borykam się z problemami dopisywania proporcji w trakcie gotowania, robię to dla Was, dla moich czytelników żeby nie okazało się, że zrobiliście nieudany wypiek bo zabrakło 50g mąki które dodałam potem bo ciasto było za luźne.

Mogłabym wymienić kilka wielkich gwiazd blogosfery dzięki którym spiep**łam domowe wypieki do tego doszłoby kilka pism i programów telewizyjnych. Nie o to nam wszystkim chodzi szczególnie przed Świętami kiedy dochodzi dodatkowe sprzątanie, rodzina a obowiązków przy dzieciach nie ubywa... Sama jestem Mamą dwojga, mam na głowie bujny etap budowania wyobraźni czytaj nocne krzyki u dwulatki i ząbkowanie u niemowlaka z wszelakimi gównianymi mocno objawami i masę innych spraw łącznie z familijnymi Świętami. Nie mamy czasu na 'wtopy', potrzebujemy porządnych przepisów! Powiem tak, zaplanuj wcześniej co wyłożysz na świąteczny stół, przygotuj to, co lubisz a jeśli chodzi o receptury? Usiądź spokojnie, przeanalizuj cały przepis, ten tu na blogu a w wieczór kiedy będziesz mieć za sobą dobry spokojny dzień po prostu upiecz sobie to 'ciako':)

Szarlotka królewska jest ciastem deserowym, wywarzonym jeśli chodzi o poczucie słodkości. Delikatna z lekką nutą kwasowości pieczonych jabłek na mięciutkim spodzie jest wymarzona na świąteczne popołudnie do kawy. Wychodzimy oczywiście od idealnego przepisu na biszkopt który możesz wykorzystać pod inne ciasta ale również pod tort. Biszkopt, bez żadnych proszków do pieczenia i innych bzdur. Biszkopt o którym już w trakcie robienia wiadomo, że się po prostu uda!

Biszkopt bez 'wtopy'

5 jaj
3/4 szklanki cukru
3/4 szklanki mąki pszennej + 1/4 mąki ziemniaczanej czyli pełna szklanka wymieszanych mąk
1/2 łyżeczki soli
3 krople aromatu cytrynowego

Na formę o wymiarach 30x60 wytnij papier do pieczenia i włóż go do środka, papier nie może wychodzić poza brzeg ponieważ biszkopt nie wyrośnie wtedy równo. Przygotuj 2 duże miski. Do jednej wbij żółtka do drugiej białka. Do białek dodaj pół łyżeczki soli i ubij je na sztywną pianę. Do żółtek stopniowo dodawaj cukier oraz aromat i ubij je na kogel-mogel do białości, zajmuje to około 2 minuty. Wyjmij jedną różdżkę z miksera. Powoli wlewaj żółtka do białek i mieszaj mikserem na najniższych obrotach tą jedną różdżką która została. Powstała masa jest puszysta i miękka. Wyłącz mikser i powoli dodawaj mąkę przesiewając ją przez sitko i mieszaj drewnianą szpatułką. Przełóż masę do formy lekko wyrównaj i wstaw do piekarnika nagrzanego do 160 stopni na 40 minut.

Szarlotka

1,5 kg jabłek najlepiej szara reneta
1 galaretka cytrynowa
800 ml mleka
2 x budyń waniliowy
1 kostka prawdziwego masła

Jabłka obierz i pokrój w dość drobną kostkę. Przez cały czas pieczenia biszkoptu czyli 40 minut praż je w garnku na wolnym ogniu z dodatkiem 2 łyżek cukru. Po upływie tego czasu dodaj do gorących jeszcze jabłek, galaretkę koniecznie cytrynową, rozpuszczoną w 150 ml ciepłej wody i wszystko odstaw do wystygnięcia. Z 800 ml mleka zrób podwójny budyń. Na opakowaniu pisze 1 budyń na 500ml ale chodzi nam o to aby ten budyń był naprawdę gęsty. Po ostudzeniu dodaj do niego stopniowo kostkę masła i zmiksuj wszystko tak aby powstał gęsty krem.

Na tym etapie mamy biszkopt. Mamy wystudzone jabłka z galaretką oraz krem maślano budyniowy.
Wyjmij biszkopt z formy, połóż na blacie 'do góry nogami' i spokojnie oderwij papier. Włóż w tej postaci z powrotem do formy. Mamy odwrócony biszkopt. Równomiernie ułóż na nim jabłka a na nich krem.



Polewa

6 czubatych łyżek cukru pudru
pół kostki masła
6 czubatych łyżek dobrej jakości kakao
3 łyżki gorącej wody

Stop masełko z wodą w rondlu dodaj cukier oraz kakao zamieszaj różdżką uważaj aby się nie przypaliło kiedy zobaczysz bąbelki, zdejmij rondel i przelej polewę na ciasto!




Ciasto odstaw w chłodne miejsce na około 12 godzin, odradzam lodówkę w której trzymasz wszystko i wszystkim może sobie przesiąknąć to na co ciężko zapracowaliście. Ja zostawiam ciasto na tarasie i całą noc modlę się aby rano jeszcze tam było bo mieszkam na bardzo niskim parterze :)

Komentarze

  1. Kasia mama Jasia4 kwietnia 2014 00:25

    Szkoda, że nie lubię szarlotki :( bo Twoja wygląda pyyyyysznie :) czekam na inne świąteczne przepisy i inspiracje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już jak piszesz o tym ciachu to chciałoby się je zjeść, a po zdjęciu, to już w ogóle ślinotok :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Zostaliśmy nim obdarowani w mega ilości, ale dla nas żadna ilość nie jest wystarczająca bo jesteśmy strasznymi obżartuchami. Dobrze wiedzieć gdzie trzymasz to ciasto :) uważaj...
    Było świetne...było przepyszne...przypomniało mi smaki ciast z dzieciństwa...u mnie zawsze na weekend była blacha ciasta i nikt przez to otyły nie jest :)
    Będę piekła nagminnie a kto mnie zna to wie co mówię hihihi
    Mama Mateusza

    OdpowiedzUsuń
  4. O jej i takim łasuchom się przyznałam gdzie się chłodzi ciasto ;) dla takich Sąsiadów to przyjemność piec.
    Droga Kasiu u Ciebie króluje tak pyszne tiramisu, że ciężko będzie je przebić ;)
    Bogusiu mam nadzieję, że się skusisz i przetestujesz. Czekam jeszcze na moje dziewczyny które robią w swojej kuchni chyba wszystkie potrawy które tu się pojawiają... Anetka, Kasia co sądzicie??

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja myślę, że jeśli ktoś nie lubi jabłek w cieście czyli szarlotek itp można zamienić na brzoskwinie nawet te z puszki :) zalać galaretką i ładnie połączy się z biszkoptem potem krem i polewa i będzie bajka
    Mama Mateusza

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz rację muszę i tak spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kasia mama Jasia4 kwietnia 2014 15:59

    No właśnie nie lubię owoców upieczonych, ugotowanych itp. :/ dla mnie są ciasta z kremem. Jakoś to przeżyję ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty