Nie daj zrobić się w jajo!

Kura pochodzi od jajka a może to jajo pochodzi od kury? Nie wiem, nie wnikam ale kocham omlety. Smakują mi na słodko ale bardziej na ostro z szynką i bez.  Na śniadania i na kolacje, zamiast kanapek. Wypróbowałam kilkanaście połączeń i różnych opcji. Trochę mnie już poznaliście, zawsze wracam do tych najprostszych, najmniej skomplikowanych, lubię czuć jasny wyklarowany smak. Jeśli chodzi o jajecznicę to as z rękawa mojego Męża. Jest pyszna kiedy to on ją zrobi, z samym masłem bez dodatków, kruchą i zawsze z najlepszych jaj. Zauważyłam taką tendencję że, powstaje wiele sprzeczności wokół jajek. Niektórzy rodzice nie chcą już podawać ich dzieciom z uwagi na pogarszającą się jakość. Czy słusznie?

Jajko jest przykładem łatwo przyswajalnego białka oraz wszystkich aminokwasów nawet tych, których człowiek sam nie może wytworzyć. Więcej białka które jest też znacznie łatwiej przyswajalne, zawiera żółtko. Od żółtka więc powinniśmy rozszerzać dietę naszych maluszków. Przypomnę tylko, że powinniśmy je podawać dzieciom od 7 miesiąca życia. Zalecana ilość to połowa co drugi dzień. Mój Synek już tak jada, od tygodnia. Dlaczego co drugi dzień? Prawdopodobnie z uwagi na wysoką ilość cholesterolu ale z drugiej strony mamy lecytynę która zabezpiecza przed odkładaniem tego cholesterolu w ściankach i naczyniach krwionośnych dlatego już nie ma co debatować, jajko jest dobre dla małych Bobów i koniec.

Potrzebujesz więcej zapewnień? DiK! Nie chodzi oczywiście o męskie 'to i tamto' tylko witaminki te które ciągle podajemy malcom w kapsułkach jeśli dodamy do tego A, E B2 i B12 kwas pantotenowy zapobiegający między innymi przemęczeniu i..... utracie włosów, mamy podane na tacy - tak jajko jest dobre! Składniki mineralne to pół tablicy Mendelejewa a na koniec luteina chroniąca oczy przed UVA i UVB. Uwaga Babeczki odchudzające, jajco to około 75 kalorii i 5g nienasyconych kwasów tłuszczowych, właściwie 4,98 z 5 ale już nie bądźmy tacy dosłowni.

Ostatnio zadzwonił  mnie pewien Pancio abym  reklamowała na blogu jajko wzbogacone dodatkowo kwasem Omega-3. Po co, pytam? Po co ingerować sztucznie w coś co stworzyła natura. Ludzie dajcie żyć! Posłuchałam pogadanki na temat rzekomo najlepszego pod względem składu jaja w Polsce oraz metod sprawdzania jajek pod względem podwyższonej SZTUCZNIE ilości Omega- 3. Nie nie i jeszcze raz nie to tak jakby nawadniać dodatkowo wodę. Ja się po prostu tego jaja wystraszyłam i boję się dokąd zmierza Świat i o to czy dzieci moich dzieci będą jadły normalne jajka i czy cokolwiek w dobie postępu pozostanie w swej pierwotnej wersji, niezmienione, w poszanowaniu dla życia i w zgodzie z naturą?

Jeszcze tylko jedno słowo. Nie będę robiła tu teraz porównania które jajko jest najlepsze. Kupuję jaja eko, bio i wszystko lub ze wsi od kurki wolnego wybiegu, kupuje te o których wiem cokolwiek a przynajmniej to że, kury które je niosły nie siedziały na wielkiej ogromnej fermie, nigdy nie widząc słońca Świata i  nie wżerały antybiotyków żeby nie zakończyć swego paskudnego losu w jeden dzień. Kiedyś Pani Kasia Bosacka którą lubię i cenię powiedziała jedną bzdurę mianowicie, że możemy do wypieków kupować tańsze jaja z marketu a tak na co dzień te bio eko i wszystko. Nie zgadzam się z tym! Porównajcie świeży zółciutki biszkopcik z jajeczek ze wsi z tym z jaj z marketu o ile w ogóle Wam wyjdzie porządny biszkopt ze słabej jakości jajek... Ja powiem tak, zjedz mniej ale zadbaj o jakość tego co znajduje się na Twoim stole i tego po co sięgają Twoje dzieciaki. Amen.

Najprostszy omlet.


1 łyżka masła
2 jajka
ulubione dodatki
sól
pieprz
czosnek niedźwiedzi z płatkami pomidora opcjonalnie
5g parmezanu do posypania
świeże zioła jeśli masz :)



Jeśli masz patelnię o średnicy 26cm, 2 jajka będą idealne. Wbij je do miski i zamieszaj widelcem. Na patelni rozgrzej łyżkę masła, jak tylko się rozpuści wlej jajka na patelnię. Wszystko musi się dziać na średnim ogniu. Drewnianą szpatułką od wolnego brzegu omleta przesuwaj ku środkowi, tak aby nie ścięte jajo wylewało się po brzegu patelni. Matko przydałby się filmik. Po porostu wystarczy ten wolny brzeg odsunąć przechylić patelnię i jajko wleje się w powstałą przestrzeń. Jako młoda dziewczyna miałam kłopot z przyrządzaniem omletów dopóki nie poznałam tej magicznej sztuczki. Na wierzch posyp sól, pieprz mój ulubiony czosnek niedźwiedzi z pomidorami możesz dodać plaster szynki bez skórki. Po około 3-4 minutach szpatułkę wsuń pod 1/3 omleta i szybkim ruchem złóż go na pół. Najchętniej podaję, że świeżymi ziołami i parmezanem na wierzchu ale oczywiście wszystko zależy od tego co mam w domu. Dlaczego 5g? Bo taka ilość wystarczy aby poczuć jego smak, a nie ma sensu pakować w siebie więcej kalorii ;)


Odkąd mieszkam na ciężkich peryferiach i nie zawsze mam dostęp do dobrego pieczywa, uwielbiam takie śniadania. Przepis zajmuje 5 minut i jest elastyczny, możesz dodać to co lubisz. Ważne żeby zachować zasadę 'odchylania' omleta i energicznie go złożyć. Nie daj zrobić się w jajo, jedz mniej i nie kupuj byle czego. Miłego weekendu.

Komentarze

  1. Zacznę od tego, że to chyba pierwszy przepis, który wykorzystam, bo jutro zamierzam sobie takowy omlecik zrobić! Dziękuję wreszcie odpocznę do jajecznicy. :D
    W pełni się z Tobą zgadzam, że jajka to samo zdrowie. Jak mawia nasz inteligentny dziadziuś wystarczy, że rano zje się jedno jajko i już będziemy lepiej funkcjonować. Sprawdziłem i to prawda :D Czytając "męskie 'to i tamto'" przypomniało mi się że przedstawiciele płci męskiej nie powinni za dużo tych jajeczek jeść :D
    Zahaczę jeszcze o jajecznice. Widzę, że tu się różnimy :D Ja wolę bardziej mokrą :D
    Wracając... Kobieto! Jaka Ty jesteś inteligentna, no skąd Ty to wszystko wiesz? Chyba pisząc te wpisy siedzisz ze 5 encyklopediami na kolanach :D Serio wielki pokłon w twoją stronę.
    Panią Kasię też lubię, acz wydaję mi się, że jej porady są trochę niepraktyczne... no bo kto ma czas stać pół godziny w sklepie czytając listę składników każdego produktu i co mu to da? Przecież mimo, że przeczyta to i tak nie wie co to jest. Ale program poucza i otwiera oczy to niewątpliwie. Podsumowując CUDO!
    Ps. Jutro dam Ci znać jak mój omlecik wyszedł :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzę aby wyszedł najlepszy pod słońcem! Gotowanie to wspaniała frajda, mówiłam Ci. A jeśli chodzi o wiedzę to chociaż na to mogą się przydać studia bo do niczego innego się nie przydały :( hehhe. Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuje za miłe słowa obszerne komentarze aż miło się czyta!

    OdpowiedzUsuń
  3. O jeny, co jest z tymi mężami, że takie bajeczne jajecznice robią? To popisowe danie i mojego Małża ;)
    Z tą chemią w jedzeniu wydaje mi się, że jest tak...jeśli MY będziemy uświadomieni, jeśli MY będziemy jedli z głową, wreszcie jeśli MY będziemy pokazywali naszym maluchom co jest dobre, a co złe to nie będzie problemu. Bo jeśli takich ludzi jak MY znajdzie się więcej, to zawsze będzie ktoś kto zadba, o to aby taka zdrowa żywność była dostępna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Droga Asiu to bardzo mądre słowa, z takich założeń o uświadamianiu powstało moje pisanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, bardzo mi miło :)
      Dlatego też tu jestem ;) Każdego posta czytam z wielkim zainteresowaniem :)

      Usuń
  5. Dziś na śniadanie był omlet suszonymi, ale swoimi ziołami ;) Twój sposób robienia omleta wypróbowałam i muszę przyznać, że wyszedł genialny :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty