Chłodnik, doskonała zabawa z dziećmi.

Chłodnik jest pierwszą zupą zrobioną przez moją 3-letnią Córkę. Uwierzcie mi, kiedy pozbędziecie się strachu związanego z ewentualnym bałaganem, macie jak w banku doskonałą zabawę. Zaczynamy od mieszania jogurtów, każdy 3-latek jest w stanie doskonale sam to zrobić, a potem za pomocą czarodziejskiej różdżki i kilku zaklęć wymówionych przez Mamę 'zuka' zamienia swój biały kolor w piękny amarant. 
Radocha na 102, a Wy macie z głowy obiad.

Nie wiem, jak robi się chłodnik w Waszych domach. Ja nigdy nie lubiłam tej zupy, wydawała mi się... mało zachęcająca - delikatnie mówiąc. Rzecz zmieniła się dopiero teraz. Zainspirowały mnie tegoroczne wakacje w Iławie. Jest tam mała restauracja w centrum miasta, w podziemiach Smocza Jama (klik) śmiało mogę powiedzieć, jedna z najlepszych a jadłam chyba we wszystkich. Uśmiecham się szeroko do tej myśli, ponieważ Iława jest miejscem tak klimatycznym, że człowiek z przyjemnością wędruje tam po okolicznych knajpkach i restauracjach chcąc, po prostu jak najwięcej, cieszyć się samym jeziorem i atmosferą jaka tam panuje. Polecam na wakacje i koniec.

Wracając do Smoczej Jamy za namową rodziny spróbowałam tam chłodniku i zakochałam się w tej zupie. Szef kuchni podaje go z ziemniaczkami jajkiem, świeżym koperkiem.. bajka. Te smaki chodziły za mną na tyle mocno, że postanowiłam powtórzyć ten smak w domu.

Nauczyłam się kilku rzeczy. Chłodnik to zupa, której trzeba dać trochę czasu żeby mogła nabrać właściwego koloru i aromatu. 
Dobrze było zrobić go po południu i zjeść kolejnego dnia. 
Lubię zdecydowane smaki, wobec czego zdecydowałam się, dodać do naszej wersji obrane małosolne ogórki, podkręciły zdecydowanie jego kwasowość ale kiedy dodaliśmy świeżych kolejnym razem ,było równie w porządku. 

Oczywiście nie zdecydowałam się na dodawanie żadnych polepszaczy koloru czy chociażby zalecanego zakwasu buraczanego - uważam, że to całkowicie zbędne. Para nitrylowych rękawiczek to najlepszy, oprócz Dziecka kompan, do pracy. Nauczyłam się też tego, że jeśli podasz dziecku chłodnik bez jajka, koperku i całej zawartości 'środka' w maleńkiej miseczce zje go chętnie i poprosi o więcej. W końcu samo go przecież zrobiło.

Nasz Chłodnik

duży kubek jogurtu typu greckiego
jogurt naturalny w dużym opakowaniu lub dwa duże kubeczki
250 ml przegotowanej i ostudzonej wody
2 łyżki soli
2 łyżki cukru
2 młode podłużne buraki
3 ogórki małosolne lub świeże gruntowe
3 ząbki czosnku. Zwróćcie uwagę na to czy jest polski.

Buraczki obierz i pokrój w kostkę, dość drobną. Przesyp do miski i dodaj łyżkę soli oraz cukru, pozostaw na około 15 minut tak, aby puściły sok. Podaj do wymieszania swojemu Dziecku otwarte jogurty. Pomóż przelać do garnka jeśli będzie taka potrzeba. Niech dziecko miesza, integracja sensoryczna wypisz wymaluj ;) Kiedy Mały Człowiek uzna, że wszystko jest dokładnie 'wymiesane' wypowiedz magiczne zaklęcie i dodaj buraczki razem z sokiem do garnka i pozwól bawić się dalej. W tym czasie obierz ogórki i pokrój w kostkę, dodaj do garnka. na koniec przeciśnij 3 ząbki polskiego koniecznie czosnku i... Pozwól Mieszać Dalej. Nie przejmuj się, że kolor na tym etapie wygląda blado. Jutro będzie wyglądał pięknie. Przed włożeniem do lodówki dodaj jeszcze po łyżce soli i cukru. Odstaw do lodówki na parę godzin.




Mamo, a mogę 'zamiesać'
Mamo, chodź 'miesaaamy'







Komentarze

  1. Potrzebowalam 39-ciu lat aby pokochać zupę co się zwie chłodnik. Sprobowalam go z samych rąk Mama's za co bardzo dziękuję i serdecznie polecam -niebo w gębie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. doskonały kolor i pewnie smak :)

    OdpowiedzUsuń
  3. na jutro będzie jak znalazł:)
    Yvonne

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty